Franciszek w Brukseli: To egoizm uciska maluczkich, poniżając godność ludzi
Do otwartości, budowania komunii i dawania świadectwa wiary zachęcił papież Franciszek belgijskich katolików podczas Mszy św. sprawowanej na „Stadionie Króla Baudouina” w Brukseli. Franciszek beatyfikował podczas tej uroczystości Czcigodną Służebnicę Bożą, Annę od Jezusa (1545-1621), hiszpańską karmelitankę, zasłużoną w dziele propagacji Zakonu zwłaszcza we Francji i w Belgii.
Franciszek komentując czytania liturgiczne skoncentrował swą homilię na trzech słowach: otwartość, komunia i świadectwo.
Mówiąc o otwartości papież przypomniał, że wszyscy na mocy chrztu otrzymali misję w Kościele, ale jest to dar, a nie tytuł do chluby. Pan Bóg nas powołuje, posyła i cierpliwie towarzyszy nam dzień po dniu, a naszym zadaniem jest współpraca „w wolnym działaniu Ducha – nie będąc zgorszeniem, przeszkodą dla nikogo, z naszą zarozumiałością i rygoryzmem – musimy wypełniać naszą misję z pokorą, wdzięcznością i radością” – stwierdził papież.
ZOBACZ>>> Franciszek: Europa potrzebuje Belgii
Papież Franciszek: „Bez miłości nic nie przetrwa”
Następnie poruszając kwestię komunii papież przestrzegł przed budzącą zgorszenie drogą egoizmu, rodzącą „jedynie zamknięcia, mury i przeszkody”. Egoizm uciska maluczkich, poniżając godność ludzi i tłumiąc wołanie ubogich – podkreślił Franciszek.
Zaapelował o współczucie dla osób w trudnej sytuacji, cierpiących, błądzących, nie potrafiących sobie poradzić. W tym kontekście wymienił osoby nie posiadające dokumentów. Są to ludzie, którzy jak wszyscy inni marzą o lepszej przyszłości dla siebie i swoich bliskich, a zamiast tego często pozostają niewysłuchani i stają się ofiarami wyzysku – zaznaczył Ojciec Święty. Papież zaapelował o wysłuchanie „wołania ubogich”, przypominającego nam, że jesteśmy biednymi grzesznikami.
Unikajmy gorszącego oka, które widzi nędzarza i odwraca się w drugą stronę! Unikajmy gorszącej ręki, która zaciska pięść, aby ukryć swoje skarby i chciwie chowa się do kieszeni! Unikajmy gorszącej stopy, która biegnie szybko nie po to, by być blisko tych, którzy cierpią, lecz by «pójść dalej» i trzymać się na dystans! – powiedział z mocą Franciszek. Bez miłości nic nie przetrwa, wszystko znika, rozpada się i pozostawia nas więźniami ulotnego, pustego i bezsensownego życia, bezwartościowego świata, który poza fasadami stracił wszelką wiarygodność, ponieważ zgorszył maluczkich – przestrzegł Ojciec Święty.
PRZECZYTAJ TEŻ>>> Aneta Liberacka: Wolności upatruję w rodzinach
Franciszek wspomniał o nowej błogosławionej
Mówiąc o świadectwie papież przypomniał o wielkich belgijskich świętych, a przede wszystkim beatyfikowanej dziś karmelitance, Annie od Jezusa. W czasach naznaczonych bolesnymi skandalami, wewnątrz i na zewnątrz wspólnoty chrześcijańskiej, ona i jej towarzyszki, swoim prostym i ubogim życiem, opartym na modlitwie, pracy i dobroczynności, potrafiły przywieść do wiary bardzo wiele osób, do tego stopnia, że ktoś opisał ich klasztor w tym mieście jako «magnes duchowy» – stwierdził Franciszek, dodając, iż swoim sposobem życia pomogła dźwignąć Kościół w czasie wielkich trudności.
Papież zachęcił wiernych do naśladowania jej wzoru „kobiecej świętości”. Jej świadectwo … jest nam powierzone, abyśmy mogli uczynić je także naszym własnym, odnawiając nasze zobowiązanie do wspólnego kroczenia śladami Pana – stwierdził Ojciec Święty na zakończenie swej homilii.
KAI, pa/Stacja7