Noworodek w oknie życia w Nowym Sączu. Chłopczyk miał kilka godzin

W nocy z piątku na sobotę w oknie życia prowadzonym przez siostry felicjanki w Nowym Sączu pozostawiono noworodka. To pierwsze dziecko pozostawione w tym miejscu od 14 lat.

Pierwszy raz od 14 lat w domu zgromadzenia felicjanek przy ul. Długosza rozległ się dzwonek informujący, że w oknie życia pozostawiono dziecko. Zakonnice znalazły chłopca, który prawdopodobnie miał ledwo sześć godzin.

Wyjęłyśmy go z koszyczka w oknie życia, położyłyśmy na przewijaku, żeby sprawdzić, czy z dzieckiem jest wszystko w porządku. Był zdrowy i zadbany. W tym czasie powiadomiłam służby ratownicze – mówiła w rozmowie z radiem RDN siostra Anna Zamojska, przełożona domu felicjanek w Nowym Sączu.

W szpitalu noworodek otrzymał 10 na 10 punktów w skali Apgar. Następnie zgodnie z procedurami dziecko trafi do pogotowia opiekuńczego, zyska tożsamość, a później sprawą zajmie się ośrodek adopcyjny, który znajdzie chłopczykowi rodzinę.

To drugie dziecko pozostawione w tym miejscu

Pierwsze dziecko pozostawiono w oknie życia w Nowym Sączu w 2010 roku. Wtedy tez był to chłopiec.

ZOBACZ TEŻ: Kard. Nycz: człowiek czasami stawia samego siebie w miejscu Boga

sadeczanin.info, kh/Stacja7