Abp Galbas: spotkanie w Kościele ma służyć nawróceniu

"Chrystus chce nam dać niebo, więc nie pragnijmy jedynie ziemi" ‒ mówił metropolita katowicki abp Adrian Galbas w Lubecku k. Lublińca w diecezji gliwickiej.

Metropolita katowicki przewodniczył 15 sierpnia sumie odpustowej w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, która stanowi jednocześnie sanktuarium Matki Boskiej Lubeckiej.

Arcybiskup w homilii mówił o herezji horyzontalizmu. Przekonywał, że może w nią wpaść dzisiaj człowiek, także wierzący, myśląc, że wszystko jest spłaszczone i ograniczone tylko do wymiarów doczesności; do tego, co tu i teraz.

Jak zauważył, pokusa horyzontalizmu jest jedną z najgroźniejszych, jakie stają dziś przed Kościołem, który ma być miejscem spotkania. To redukowałoby Kościół do klubu, w którym ludzie się spotykają, po to, żeby mile spędzić czas i żeby było im dobrze. Spotkanie (…) w Kościele, ma służyć nawróceniu, przyjęciu Chrystusa ‒ powiedział dodając, że jedynie Chrystus jest Zbawicielem i tylko On nadaje sens doczesności wprowadzając człowieka w wieczność nieba.

ZOBACZ TEŻ: Abp Ryś: czy jest możliwa miłość i wierność Kościołowi bez miłosierdzia? Nie jest możliwa

Zauważał, że głoszenie w Kościele jedynie doczesności jest łatwiejsze niż wzywanie do nawrócenia, ponieważ nie wymaga osobistej przemiany. Jak mówił, w nawracaniu się potrzeba modlitwy, cierpliwości, a przede wszystkim przykładu, pragnienia i praktyki wzrastania w cnotach i życia świętego.

Metropolita katowicki przyznawał, że jest wielkim zwolennikiem otwartości Kościoła. Po to jednak, by każdy człowiek przyszedł do Chrystusa. Taki jest sens i cel otwartości Kościoła ‒ powiedział. Przypominał, że Kościół od zawsze pomaga biednym i ubogim. Ta dobroczynność nie jest jednak tą samą, którą świadczą inne organizacje socjocharytatywne. Bo dobroczynność Kościoła ma na uwadze całego człowieka; jego ciało i jego duszę. Jego doczesność i jego wieczność.

Przypominał wszystkim obecnym, że są przeznaczeni do nieba. Tym, kim Maryja był kiedyś – my jesteśmy dzisiaj. Tym, kim Maryja jest dzisiaj, my mamy być kiedyś! ‒ zaznaczał. Chrystus chce nam dać niebo, więc nie pragnijmy jedynie ziemi ‒ podkreślał abp Galbas. Nawiązując do słów papieża Franciszka i jego adhortacji o powołaniu do świętości we współczesnym świecie, mówił o głównej przeszkodzie w realizacji tego powołania, jaką jest bylejakość naszego życia, umiłowanie przeciętności.

Zachęcał do naśladowania Maryi. Wtedy to będzie pielgrzymka do sanktuarium, a nie sierpniowa wycieczka. Wtedy wyjedziemy stąd przemienieni, a nie tylko zmęczeni ‒ podkreślił. Zachęcał, byśmy nie bali się nieba i świętości. I tego wam, przy tym pięknym święcie życzę. Świętości, nie tylko od święta! Życzę byście, byśmy wszyscy byli wzięci do nieba. Byśmy byli wniebowzięci ‒ mówił.

KAI, kh/Stacja7