„Świętość jest darem Boga”. Msza, prelekcja i modlitwa o owoce beatyfikacji Prymasa Wyszyńskiego
Bp Piotr Jarecki przypomniał na początku homilii, że modlimy się o błogosławione owoce beatyfikacji, ale “tak naprawdę powinien to być jeden owoc, a mianowicie utwierdzenie na drodze do świętości, ponieważ powołanie do świętości jest podstawowym powołaniem każdego człowieka ochrzczonego”. – Pierwszym sensem naszej aktywności w Kościele jest umocnienie na tej drodze, drodze do świętości – podkreślił.
Biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej, odwołując się do czytań, przedstawił “dynamikę świętości”, czyli to co w niej najważniejsze. – Bóg jest światłością i nie ma w Nim żadnej ciemności, dlatego każdy kto ma w Nim współuczestnictwo nie może chodzić w ciemności – mówił, przywołując słowa z listu św. Jana.
– Na czym polega ta prawda i przejście w przestrzeń światłości? Polega na tym, aby uznać ciemność swojego życia, swoją słabość i swój grzech, a następnie wyznać to Temu, który jest samą światłością, Jezusowi Chrystusowi. A Bóg kierując się sprawiedliwością i prawdą, czyli miłosierdziem, odpuści ten grzech i umocni nas na drodze światłości – dodał bp Jarecki.
Biskup podkreślił, że podejmując temat świętości powinniśmy rozpocząć od uznania i oddania Bogu naszej niewystarczalności, słabości i grzeszności. – To jest pierwszy, bardzo ważny krok, ponieważ świętość jest przede wszystkim darem, darem świętego Boga – mówił.
Jednak – jak zauważył – „tematu świętości nie powinniśmy rozpoczynać od cnót heroicznych człowieka”. – Powinniśmy rozpoczynać od cnót teologalnych, czyli od autentycznej wiary oraz wypływających z wiary nadziei i miłości, bo Bóg jest pierwszy i bez Niego, jedynego naszego Zbawcy, nie można mówić o świętości – podkreślił kapłan.
Biskup przypomniał, że nawet “najwięksi święci uważali siebie najpierw za największych grzeszników”. – Spowiadali się bardzo często, czyli wykonali ten pierwszy, ważny krok, aby otworzyć się na miłosierdzie Boże i pozwolić Bogu działać w człowieku i prowadzić człowieka drogą świętości – dodał.
Na koniec homilii bp Jarecki odwołał się do książeczki „Z głębi duszy. Kalendarzyk łaski” z zapiskami kard. Stefana Wyszyńskiego, w której możemy przeczytać, jak bardzo Prymas Tysiąclecia “przeżywał w rozmowie z Panem Jezusem na modlitwie swoją słabość”. – Kiedy czytałem te słowa, to nawet się dziwiłem, że w pewnych momentach może przesadza, ale on dziękował Bogu za Jego dzieło w swoim życiu. I dlatego zostanie wyniesiony na ołtarze, ponieważ, przeżywając swoją słabość, otworzył się na moc Bożej łaski – podkreślił.
Po mszy świętej prelekcję pt. „Soli Deo per Mariam” wygłosił ks. dr Andrzej Gałka, który mówił „o drodze Prymasa z Maryją do Jezusa i o jego głębokim związku z Nią”. – Na próżno by się trudzić, aby ten związek do końca zrozumieć, ponieważ to jest jego jakaś głęboka tajemnica – podkreślił ks. Gałka, dodając, że nie do końca rozumiał to sam kard. Wyszyński.
Niewątpliwie – jak podkreślił ks. Gałka – Prymas Tysiąclecia swoją miłość do Maryi wyniósł z domu rodzinnego, w którym „rodzicie odznaczali się głęboką czcią do Matki Najświętszej”. – Ważnym wydarzeniem, które przybliżyło małego Stefana do Maryi była śmierć matki, z którą był bardzo związany – zaznaczył prelegent. Z czasem – jak podkreślił – miłość do matki Stefan Wyszyński coraz bardziej przenosił na Matkę Bożą Częstochowską.
Ks. Gałka podkreślił, że to co przesądziło o ścisłym związaniu się kard. Wyszyńskiego z Maryją były słowa umierającego kard. Augusta Hlonda – poprzednika kard. Wyszyńskiego na stolicy prymasowskiej – które Prymas Tysiąclecia przywołał podczas jubileuszu 25-lecia swojego biskupstwa: „Nie obawiajcie się niczego, walczcie, módlcie się i wierzcie. Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Najświętszej Maryi Panny, pod Jej opieką pracujcie”.
kh/archwwa.pl





