„Męczeństwo nie jest tylko przeszłością”. Ekumeniczna Liturgia Męczenników w kościele św. Marcina

Podczas nabożeństwa przypomniano imiona i historie chrześcijan z całego świata, "których życie i śmierć były naznaczone Ewangelią". Modlitwie zorganizowanej przez wspólnotę Sant'Egidio przewodniczył kard. Kazimierz Nycz

Męczeństwo nie jest sprawą odległych wieków, ale zdarza się również dziś wszędzie tam, gdzie żyje Kościół, „na kontynentach obu Ameryk, w Afryce, na Bliskim Wschodzie, w Azji, w Europie, czasem blisko nas, także w naszym mieście” – zauważył w homilii kard. Kazimierz Nycz, który przewodniczył liturgii zorganizowanej przez Wspólnotę Sant’Egidio. – Ta modlitwa uczy nas drogi do świadectwa radykalnego, które prowadzi do wyznania wiary w Jezusa Chrystusa, jest posiewem nowych wyznawców – podkreślił.

Metropolita warszawski zaznaczył, że wszyscy mamy być apostołami i świadkami Chrystusa, którzy to, co głoszą, potwierdzają swoim życiem i uczynkami. Nawiązując do słów papieża Franciszka dodał, że „aby głosić Ewangelię, trzeba być w szkole Jezusa Chrystusa, uczyć się tego. Ewangelizację zaczyna się zawsze od siebie po to, żeby mogła być skuteczna w odniesieniu do innych”.

Kard. Nycz, nawiązując do wysłuchanego przez wiernych fragmentu z Apokalipsy św. Jana, odniósł się również do bieżących wydarzeń w polskim Kościele, związanych z bolesną sprawą nadużyć seksualnych wobec nieletnich.

– Trzeba żebyśmy usłyszeli, co Duch Święty mówi do Kościołów, ale także, kiedy dzisiaj jesteśmy smutni i obolali, co Duch Święty mówi tu i teraz nam, do Kościoła w Polsce. A pewnie chce nam powiedzieć, żebyśmy nigdy nie zapomnieli o tych, którzy doznali wielkiej krzywdy ze strony ludzi Kościoła. Żebyśmy nie zapomnieli o tym wszystkim w kontekście naszej dzisiejszej modlitwy z męczennikami. Żebyśmy potrafili używać słowa przepraszam, ale i słowa modlitwy, która jest empatią z wszystkimi, którzy na to oczekują. Dołączamy więc do tej liturgii wszystkie nasze smutne, bolesne sprawy, abyśmy zostali przez Ducha Świętego oczyszczeni, przywróceni do pierwotnej gorliwości – dodał na zakończenie metropolita warszawski.

W nabożeństwie uczestniczyli przedstawiciele Kościołów chrześcijańskich: reprezentujący Polską Radę Ekumeniczną ks. Grzegorz Giemza (Kościół Ewangelicko-Augsburski), ks. Henryk Dąbrowski (Kościół Polskokatolicki), ks. Piotr Kosiński i ks. Doroteusz Sawicki (Kościół Prawosławny) oraz o. Piotr Kuszka (Kościół Greckokatolicki).

Hasło tegorocznej modlitwy „Uczniowie Zmartwychwstałego” nawiązywało bezpośrednio do tragicznych wydarzeń na Sri Lance, gdzie w wyniku zamachów terrorystycznych w dzień Wielkanocy zgięły 253 osoby i przypominało, że w wielu krajach pójście do kościoła jest nie tylko zwykłym rytem, ale aktem odwagi.

Podczas liturgii wymieniano imiona i krótkie historie chrześcijan różnych wyznań, którzy w ostatnich latach oddali swoje życie – ofiar niesprawiedliwej władzy, reżimów, terrorystów, organizacji przestępczych, czy chorób, którymi zaraziły się posługując potrzebującym, jak zamordowany zaledwie dwa dni temu w Mozambiku ks. Landry Ibil Ikwel, wolontariuszka misyjna Helena Kmieć, czy zabity przed plebanią kościoła św. Augustyna w Warszawie katechista Drogi Neokatechumenalnej Marek Tarnowski.

W modlitwie proszono o pokój, sprawiedliwość i nadzieję dla wszystkich miejsc na ziemi naznaczonych bólem konfliktów, nędzą i prześladowaniami. Wezwaniom tym towarzyszyły procesje z krzyżami z poszczególnych kontynentów. Była to również modlitwa o siłę do rozrywania kajdan zła w nas i w naszym otoczeniu, przeciwstawiania się logice odwetu i zamknięcia, stania zawsze po stronie ludzi zranionych, ubogich i poszukujących pośród nas schronienia.

Sant’Egidio