Ludzie głębokiego ducha. Od soboty w archidiecezji 144 nowych nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej
Ponad 140 mężczyzn zostało w sobotę 17 czerwca pobłogosławionych do posługi nadzwyczajnego szafarza Komunii Świętej w Archidiecezji Warszawskiej. Będą zanosić Komunię chorym oraz w razie potrzeby pomagać księżom w udzielaniu Komunii podczas Mszy. O ich formacji i posłudze opowiada w rozmowie z Martą Komorowską z Radia Plus ks. Bartosz Szoplik.
Moderator nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej w Archidiecezji Warszawskiej wyjaśnia, że „szafarz to jest ten, który szafuje Bożymi tajemnicami, a przez Kościół został powołany i posłany do wykonywania jakiejś funkcji”.
„Gdy mówimy o nadzwyczajnych szafarzach Komunii Świętej – są nimi mężczyźni, którzy ukończyli przynajmniej 35 rok życia, żonaci w sakramentalnym związku małżeńskim, cieszący się dobrą opinią w swoich parafiach i przez swoich proboszczów posłani do odbycia specjalnej formacji, na końcu której zostaną pobłogosławieni przez Księdza Kardynała do funkcji nadzwyczajnego szafarza Komunii świętej” – precyzuje ks. Szoplik.
Moderator wyjaśnia też, że nadzwyczajny szafarz Komunii świętej w odróżnieniu od szafarza zwyczajnego, którym jest każdy wyświęcony diakon, prezbiter lub biskup jest mężczyzną, który zostaje posłany przede wszystkim do zanoszenia Komunii świętej chorym w swojej parafii i to jest ich podstawowa funkcja. W sytuacjach nadzwyczajnych, kiedy jest duża liczba wiernych zgromadzona w kościele, nadzwyczajny szafarz może również udzielać Komunii świętej wiernym w kościele, nigdy jednak nie zastępując obecnych diakonów czy prezbiterów.
„Szafarz nadzwyczajny jest posłany do udzielania Komunii świętej w sytuacjach nadzwyczajnych. Do chorych mają obowiązek udać się duszpasterz,e kiedy potrzeba Komunii świętej czy spowiedzi, ale są chorzy, którzy z radością przyjmują Komunię świętą co niedzielę. A wtedy raczej trudno byłoby, żeby do grupy chorych tego dnia poszedł ksiądz, więc udaje się z taką posługą nadzwyczajny szafarz” – mówi ks. Szoplik.
Pytany: ilu potrzeba szafarzy? – ich moderator odpowiada, że w archidiecezji warszawskiej, po promocji, która odbyła się w sobotę 17 czerwca wszystkich będzie około sześciuset, a więc niemal tylu, co księży.
„Już w większości parafii jest po kilku szafarzy. Statuty, które w zeszłym roku podpisał Ksiądz Kardynał mówią, że w każdej parafii może być dwa razy tylu szafarzy, ile jest niedzielnych mszy świętych. To jest norma, jaką staramy się utrzymać, aczkolwiek widać, że jest potrzeba w parafiach i w tych mężczyznach, którzy zgłaszają się do swoich proboszczów z prośbą, czy mogą być nadzwyczajnymi szafarzami Komunii świętej. To jest znak czasów, że to zaangażowanie świeckich mężczyzn jest na tym polu potrzebne i są w nich pragnienia takiej służby.
Dokładnie 144 mężczyzn ukończyło kurs teologiczny i liturgiczny przy Papieskim Wydziale Teologicznym Collegium Joanneum i w sobotę 17 czerwca zostało pobłogosławionych do posługi. Tych, który mają jakieś obiekcje do przyjmowania Komunii świętej z rąk nadzwyczajnego szafarza ks. Szoplik zapewnił, że „nie są to ludzie przypadkowi”. Zapewnił też o ich solidnym przygotowaniu i dalszej formacji w trakcie pełnionej już posługi. W jego ocenie, pełnią ją rzeczywiście sumiennie. To są ludzie głębokiego ducha, rozmodleni, adorujący Pana Jezusa, żyjący wiarą – nie tylko indywidualnie, ale przede wszystkim w swoim małżeństwie i rodzinie – opowiadał.
Jaka jest ich motywacja? Dlaczego chcą być szafarzami? „Bóg obdarza nas różnymi powołaniami i charyzmatami. Czasem to proboszcz, niejako „wyławia” w swojej parafii mężczyzn zdatnych do tej posługi. Są też tacy, którzy są odrzucani. To nie jest tak, że każdy może zostać szafarzem. Jeśli proboszcz widzi, że ktoś chciałby, ale się nie nadaje, to go nie posyła. Są też tacy, którzy mówią „nie jesteśmy godni”. Najczęściej spotykam się z zaskoczeniem danego mężczyzny, że proboszcz wskazał właśnie na niego i przyjmuje to powołanie z pokorą. Potem widzę, jak nadzwyczajni szafarze z wielką czułością niosą Najświętszy Sakrament, udzielają Komunii świętej, z przejęcia trzęsą im się ręce” – opowiada ks. moderator.
Nadzwyczajni szafarze są ludźmi różnych zawodów. Przekrój jest ogromny, tak jak w społeczeństwie. Posługę tę pełni m.in. generał brygady, motorniczy tramwaju, wielu lekarzy, naukowców ale też nauczycieli i katechetów czy pracowników banków. „Nawet ci najbardziej zajęci, zawsze sumiennie są obecni na spotkaniach formacyjnych. To jest budujące też dla mnie jako księdza, że człowiek rzeczywiście zajęty, dba o to, żeby być na spotkaniu formacyjnym” – podkreśla ks. Szoplik.
Jego zdaniem, bycie nadzwyczajnym szafarzem Komunii świętej to zarazem konkretna propozycja formacji mężczyzn. „Coraz bardziej widzimy mężczyzn pobożnych, angażujących się w Kościele a mężczyzna ma taką naturę, że musi coś w Kościele robić, mieć jakąś funkcję, zadanie a bycie szafarzem to nieustanna formacja i praca nad sobą oraz konkretna posługa. To jest też droga do świętości. Oni czekają na nasze spotkania formacyjne, co roku mamy dwudniowe rekolekcje w Niepokalanowie, w tym roku jedziemy we wrześniu z pielgrzymką do Loreto i dwa spotkania formacyjne: w listopadzie i maju”.
Poprzednia promocja nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej w archidiecezji warszawskiej odbyła się trzy lata temu, wtedy też promowanych było ok. 150 nowych do posługi. Do tej pory kurs przygotowawczy organizowany był co 2-3 lata.
archwwa.pl