Kard. Nycz w Święto Niepodległości
Jest jednak w tegorocznym świętowaniu okoliczność, której nieuwzględnienie czyniłoby naszą modlitwę oderwaną od życia. To poważne i narastające problemy na naszej wschodniej granicy.
Kościół nie chce i nie powinien wchodzić w tereny odpowiedzialności polityków czy ludzi ustanowionych do rozwiązywania takich nabrzmiałych problemów. Chciałby jednak Kościół powiedzieć i zrobić to, co powinien powiedzieć w imię Ewangelii i nauki społecznej Kościoła.
A zatem. Z satysfakcją i wdzięcznością patrzymy na pracę żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy z ogromnym poświęceniem wykonują niezbywalne zadanie obrony granic Polski i Europy. Co do tego nie może być wątpliwości!
Pragniemy jednak przypomnieć, że liczenie na pomoc innych narodów i instytucji, wcale nie musi być ograniczeniem suwerenności w dzisiejszym zglobalizowanym świecie. Powinno to się stać znakiem solidarności i współodpowiedzialności za dobro wspólne Polski, Europy i świata.
Równocześnie dziękujemy tym na terenach przygranicznych, którzy pomagają potrzebującym, zwłaszcza Caritas, ale także parafiom archidiecezji białostockie. W tym kontekście Kościół patrząc na dziś kieruje swoje spojrzenie w przyszłość widząc i doceniając obowiązki państwa stanowczo prosi o możliwość pomocy humanitarnej i charytatywnej niesionej przez swoje instytucje na czele z Caritas, ale także przez liczne organizacje i wolontariuszy gotowych pomagać bezinteresownie ludziom potrzebującym, chorym czy zagrożonym nawet utratą życia co także miało miejsce w ostatnich tygodniach.
Powiedzmy otwarcie: Zróbmy wszystko, by nie dochodziło do sprzeczności między obroną granic, której potrzeby nikt nie podważa a pomocą ludzką, humanitarną, chrześcijańską. Kościół w Polsce, głównie przez Caritas pomaga i chce pomagać jeszcze bardziej. Jak wiemy jest ogłoszona kolejna zbiórka na ten cel, jednak to co zostanie zebrane i przekształcone w konkretną pomoc musi zostać dostarczone do miejsca, gdzie będzie służyło ludziom potrzebującym tej pomocy a z tą sprawą bywają jeszcze niejakie problemy.
Dlatego mamy taką nadzieję i miejmy ją bardzo, że zapalona za chwilę ta Świeca Niepodległości będzie towarzyszyła naszej modlitwie i naszemu czynowi ludzkiemu, chrześcijańskiemu, narodowemu jaki trzeba dokonać i złączyć z wyznawaną wiarą, aby wszystkie trudne sprawy zostały rozwiązane. Zapalona za chwilę Świeca Niepodległości będzie znakiem modlitwy w imię dobra Polski, naszej Ojczyzny. Amen
kard. Kazimierz Nycz