Kard. Nycz podczas Mszy Krzyżma: dziękuję za ojcowskie podejście do wiernych, innego dziś być nie może
Na początku homilii kard. Nycz nawiązał do sakramentu chrztu, który wprowadza każdego w „uczestnictwo w najwyższym kapłaństwie Jezusa Chrystusa”. – Uczestniczymy w tym kapłaństwie wszyscy przez chrzest i o tym uczestnictwie podstawowym nie wolno nam nigdy zapominać. Udział w kapłaństwie Chrystusa jest nam dany wszystkim i nawet jeśli później zostajemy wybrani do posługi kapłańskiej nie przestajemy być uczestnikami konsekracji chrzcielnej, w której się wszystko zaczęło – podkreślił metropolita warszawski.
– Bardzo się cieszę z waszej obecności bo potrzebujemy takiej kapłańskiej wspólnoty przede wszystkim wokół ołtarza Eucharystii, wokół miejsca, w którym biskup włożył ręce na nasze głowy i wyświęcił nas na księży – mówił kard. Nycz.
– Co chciałbym wam dzisiaj powiedzieć po 17 latach tych spotkań? Chciałbym wam podziękować, że dzięki waszej posłudze w parafiach archidiecezji warszawskiej, na ambonie, w konfesjonale, Kościół warszawski żyje i rozwija się. Nawet jeżeli nam się czasami powie „kapłaństwo hierarchiczne” to staramy się myśleć o kapłaństwie służebnym wobec wiernych. Dziękuję za braterskie i ojcowskie podejście do wiernych w Kościele. Innego dziś być nie może – podkreślił. I zaznaczył, że inaczej wierni protestują, jeśli widzą „objawy dominowania czy pomijania ich w istotnych decyzjach dotyczących parafii”.
Kard. Nycz podkreślił, że w misję Kościoła powinni być zaangażowani wszyscy ludzie ochrzczeni. – Potrzeba, aby ci którzy wyrastają z sakramentu chrztu uczestniczyli w tym do czego nas posyła Jezus – dodał. – Tę misję Kościoła trzeba dziś pełnić razem z katolikami świeckimi, wspólnotami bo są w stałym kontakcie z tymi, którym tę Ewangelię trzeba głosić – podkreślił.
W czasie Mszy Krzyżma kard. Nycz poświęcił oleje krzyżma i chorych, które będą używane podczas udzielania sakramentów.