Dzień Zaduszny. Abp Galbas poprowadził procesję do krypt Archikatedry i przewodniczył Mszy za zmarłych

Metropolita warszawski abp Adrian Galbas przewodniczył w Dzień Zaduszny procesji żałobnej do krypt Archikatedry Warszawskiej oraz Mszy Świętej za zmarłych, podczas której Chór i Orkiestra Polskiej Opery Królewskiej wykonały „Requiem” Wolfganga Amadeusza Mozarta

Księża, klerycy i wierni świeccy modlili się podczas procesji żałobnej do krypt Archikatedry Warszawskiej za zmarłych arcybiskupów i księży, prezydentów, książąt mazowieckich, ludzi kultury i wszystkich zmarłych

Po procesji abp Adrian Galbas przewodniczył Mszy Świętej, której częścią było „Requiem” Wolfganga Amadeusza Mozarta w wykonaniu Polskiej Opery Królewskiej. 

W homilii metropolita warszawski powiedział, że wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych jest okazją dla ludzi do zatrzymania się nad tajemnicą życia, śmierci i nadziei zbawienia.

– Także nas potrzebują zmarli, oczekujący w czyśćcu na pełnię zbawienia, także w naszej mocy jest przynieść im ulgę. Dlatego Kościół tak bardzo poleca ofiarowanie mszy świętych za zmarłych, ofiarowanie komunii świętej w ich intencjach, wypraszanie dla nich łaski odpustu zupełnego, stałą modlitwę – powiedział abp Galbas.

Metropolita warszawski zwrócił uwagę, że pomoc zmarłym nie ogranicza się jedynie do modlitwy, ale obejmuje również gest przebaczenia wobec tych, którzy nas skrzywdzili, zawiedli, pozostawili w bólu czy samotności. To przebaczenie, jak podkreślił, uzdrawia obie strony – zarówno tych, którzy odeszli, jak i nas samych.

– Pomagamy naszym bliskim zmarłym cierpiącym w czyśćcu także przez to, że przebaczamy im, lub przynajmniej chcemy i próbujemy im przebaczyć krzywdy, które wyrządzili nam, póki byliśmy tu razem. To, że nieraz nas zawiedli, że się nie sprawdzili, że – także z ich powodu – cierpieliśmy tutaj, że nieraz nam zgotowali czyściec, a nawet prawdziwe piekło na ziemi, że przez nich byliśmy samotni i opuszczeni. To jest bardzo ważne. Ważne obopólnie i wzajemne: dla nich i dla nas. To przebaczenie uzdrawia i uwalnia! Zdobądźmy się na ten krok, jeśli wiemy, że jest potrzebny – podkreślił metropolita warszawski. 

„Requiem” Wolfganga Amadeusza Mozarta nie było koncertowym wykonaniem dzieła, ale, jak zamierzył kompozytor, prawdziwą Mszą za zmarłych. Po raz pierwszy w Archikatedrze Warszawskiej zabrzmiało w 2017 roku, inaugurując artystyczną działalność nowo powołanej Polskiej Opery Królewskiej.  

>>>homilia