Abp Galbas: „Obraz Jezusa Miłosiernego to «instrukcja obsługi Kościoła»”
Abp Galbas wyjaśnił, że w kalendarzu liturgicznym tylko dwa święta – Najświętszego Serca Pana Jezusa i Miłosierdzia Bożego – zostały ustanowione na wyraźną prośbę Chrystusa, przekazaną przez kobiety: św. Małgorzatę Marię Alacoque oraz św. Faustynę. – Być może ze względu na ich wrażliwość, która pozwalała dotknąć tego, co w człowieku najgłębsze – dodał.
Omawiając dzisiejszą Ewangelię o niewiernym Tomaszu, metropolita warszawski podkreślił, że apostołowie po zmartwychwstaniu byli „kościołem w rozsypce” – przerażeni, podzieleni, zamknięci w Wieczerniku. – Jezus nie przyszedł do Sanhedrynu, by udowadniać swoją rację, ani do Piłata, by się mścić. Przyszedł do tych, którzy byli «miazgą», by jednym słowem «pokój wam» złożyć ich na nowo – mówił.
Arcybiskup podkreślił, że słowo „szalom” (pokój) to nie tylko pozdrowienie, ale „klej”, który scalał wspólnotę. – Także dziś Chrystus przychodzi do naszych rozdarć: w Kościele, w świecie, w naszych sercach. Pyta: kto stoi pośrodku twojego życia? Wokół czego się ono kręci? – pytał.
Odniósł się również do postawy Tomasza, który domagał się bezpośredniego i namacalnego dotknięcia ran Jezusa. – To nie był niewierny, ale człowiek, który chciał dotknąć prawdy. Dziś wielu mówi: nie wierzę wam, chcę spotkać Go osobiście. Kościół musi być miejscem, gdzie tak jak Jezus przychodzimy do innych mimo ich zamknięć – podkreślił.
Przypomniał przy tym słowa papieża Franciszka: „Kim jestem, by osądzać?”, i opowiedział o scenie z Rzymu, gdzie przy filarach bazyliki św. Piotra ubodzy żegnali Franciszka skromnym napisem «Adios, Papa Francesco». Podkreślił, że właśnie oni byli traktowani przez papieża jak najwięksi tego świata. – Ciało papieża można pochować, ale nie da się pogrzebać Kościoła, który potrafi przyjmować, a nie wykluczać – mówił.
Abp Galbas przytoczył także świadectwo czeskiego teologa ks. Tomáša Halíka, który po wykładzie o miłosierdziu w nowoczesnej sali w Indiach odwiedził następnie sierociniec. – Gdy zobaczył dzieci w brudzie i smrodzie, usłyszał w sercu: «Dotknij ich ran». Bez tego cała nasza wiara jest farsą – przywoływał abp Galbas, cytując słowa Chrystusa skierowane do św. Faustyny: „Miłosierdzie musi być i w czynie”.
– Obraz Jezusa Miłosiernego to «instrukcja obsługi Kościoła». Jedna ręka błogosławi, druga wskazuje na serce. Mamy być takimi sanktuariami: z otwartymi dłońmi i spojrzeniem, które nie rani, ale ogrzewa – podkreślił.
Metropolita apelował, by stwarzać przestrzeń do szczerości w Kościele. – Ktoś zapytał mnie: «Czy mogę biskupowi zaufać?». Bez zaufania nie ma wspólnoty. Ile osób może nam dziś powiedzieć, jak naprawdę się czuje? – pytał, wskazując, że chrześcijaństwo to nie teoria, ale „spotkanie mojego nic z Bożym wszystkim”.
KAI