Nowy przewodniczący KEP. Kim jest abp Wojda?

Abp Tadeusz Wojda od marca 2021 roku jest metropolitą gdańskim, a motto jego biskupiej posługi to: „Aby była głoszona Ewangelia”. 67-letni hierarcha jest pallotynem, misjologiem i wieloletnim pracownikiem Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów.

Podczas odbywającego się w Warszawie zebrania plenarnego, biskupi wybrali metropolitę gdańskiego abp. Tadeusza Wojdę na nowego przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.

ZOBACZ: Biskupi wybrali. Abp Wojda nowym przewodniczącym Episkopatu

Zdaniem abp Wojdy jednym z głównych priorytetów duszpasterskich Kościoła w Polsce powinna być pogłębiona tożsamość ludzi świeckich jak również troska o nieustanną formację kapłanów. Zwraca on również uwagę na konieczność wychodzenia z Ewangelią do tych, którzy są daleko od Kościoła i sami do niego nie przyjdą. Broni małżeństwa i rodziny. Jak podkreśla abp Hoser, jego współbrat w zakonie i wieloletni współpracownik, abp Wojda jest przede wszystkim kapłanem, a przy tym człowiekiem ciepłym, serdecznym i bardzo skromnym.

Obejmując w 2017 r. posługę metropolity białostockiego, abp Wojda nie ukrywał, że z racji 30-letniego pobytu zagranicą, Kościoła w Polsce musi się dopiero uczyć. Swoje zadania jako biskupa definiował w nawiązaniu do myśli papieża Franciszka: pasterz powinien być na początku, w środku i na końcu stada; powinien pachnieć owcami.
Przez blisko 4 lata posługiwania w Archidiecezji Białostockiej abp Tadeusz Wojda dostrzegając znaki czasu i nowe potrzeby duszpasterskie podjął szereg inicjatyw. Wiele uwagi poświęcił formacji stałej kapłanów a także dużą rolę przyznawał różnorodnym świeckim inicjatywom apostolskim i ewangelizacyjnym. m.in. powołał do istnienia Stowarzyszenie Mess’aje Polska; zainicjował formację świeckich szafarzy Eucharystii; a także odważnie stawał w obronie małżeństwa i rodziny.

Jego zdaniem ludzie świeccy stanowią w Kościele w Polsce „ogromny potencjał ale wciąż nieco uśpiony”. Abp Wojda przestrzega jednak przed tym, by w kwestii relacji między świeckimi i duchownymi nie iść drogą Zachodu a zwłaszcza krajów języka niemieckiego. Jak twierdzi, dokonał się tam niezdrowy proces „klerykalizacji świeckich” i „zeświecczenia kleru” – świeccy przejęli w Kościele niemal wszystkie funkcje zaś księża starają się maksymalnie dostosować do „świeckiego” życia, zapominając o swym duchowym autorytecie.

Abp Wojda podkreśla również znaczenie duszpasterstwa młodzieży i duszpasterstwa młodych małżeństw. Mówi o konieczności wychodzenia z Ewangelią do tych, którzy są poza wspólnotą i którzy sami nie przyjdą do kościoła. Powinniśmy z większą pokorą podchodzić do doświadczenia innych i nie bać się z nimi konfrontować – twierdzi abp Wojda, mówiąc o tym zarówno w kontekście doświadczeń Kościoła w innych krajach, jak i relacji ze światem.

Za papieżem Franciszkiem przypomina, że zadaniem ochrzczonych jest świadczenie – słowem a przede wszystkim czynami – dzieł miłosierdzia blixnim, zwłaszcza najbardziej potrzebującym, tym którzy są na „peryferiach ludzkiej egzystencji”. W orędziu jakie wygłosił w TVP w Boże Narodzenie 2021 roku zwracał uwagę, że takich ludzi jest wielu. Spotykamy ich na ulicach, w jadłodajniach i ośrodkach Caritas, w szpitalach i więzieniach –  mówił metropolita gdański. Są nimi przybysze, uchodźcy i imigranci pukający do drzwi naszego kraju. Ci ostatni niekiedy wzbudzają w nas lęk i obawy swoją odmiennością, kulturą bycia, brakiem asymilacji. Bóg przyszedł do nas jako bezbronne dziecko, powierzając się całkowicie ludzkiej opiece, co jeszcze bardziej uwrażliwia nas na ich los i skłania do wypracowywania skuteczniejszych form pomocy.

Abp Wojda zwraca uwagę na kwestie ekumeniczne, szczególnie istotne w archidiecezji białostockiej z uwagi na żyjących na jej terenie licznych wiernych prawosławnych. Jego zdaniem kwestii tych nie można traktować jako czegoś pobocznego lub opcjonalnego. Przypomina, że ekumenizm jest dziś jednym z najważniejszych zadań Kościoła. Od zawsze towarzyszyła mi świadomość, że Kościół prawosławny jest najbliższym nam Kościołem. Podróżując po różnych krajach zawsze starałem się wchodzić do cerkwi – żeby popatrzeć, ale i żeby odmówić „Ojcze nasz” w intencji zjednoczenia tych dwóch Kościołów.

Przyznaje, że jako metropolita białostocki miał dobre relacje z prawosławnymi biskupami. Często się spotykamy, organizujemy spotkania ekumeniczne, wspólnie się modlimy w Adwencie czy z okazji wielkich świąt chrześcijańskich, spotykamy się na święceniu opłatków, składaniu życzeń w różnych instytucjach. Współpracujemy też na polu charytatywnym. W wielu parafiach, choć może nie wszędzie, są wręcz wspaniałe relacje pomiędzy proboszczami obydwu wyznań. Ten ekumenizm praktyczny rozwija się więc bardzo mocno, bo przecież ci ludzie żyją w tych samych wioskach, a także tworzą katolicko-prawosławne związki małżeńskie i nierzadko uczestniczą w liturgiach obydwu Kościołów – mówił w 2019 r. w rozmowie z KAI.

Istotnym przedmiotem jego troski był rozwój kultu Matki Bożej Miłosierdzia (ostrobramskiej), która od wieków patronuje metropolii wileńskiej, do której należały przez wieki tereny obecnej archidiecezji białostockiej. W związku z tym zainicjował budowę nowego ołtarza Matki Bożej Miłosierdzia w tutejszej archikatedrze oraz podjął decyzję o peregrynacji obrazu Matki Bożej Miłosierdzia w parafiach archidiecezji z okazji 25-lecia koronacji tego obrazu. Peregrynacja została wstrzymana z powodu pandemii koronawirusa.

Jako wieloletni pracownik Kongregacji Ewangelizacji Narodów (centralnej struktury misyjnej Kościoła powszechnego) angażował się w misji, zaprosił do wypełniania posługi duszpasterskiej w archidiecezji kapłanów Zgromadzenia Matki Bożej Pocieszenia.

W związku z rozwojem kultu eucharystycznego w Sokółce podjął decyzję o powstaniu Centrum Eucharystycznego w tamtejszym Sanktuarium Najświętszego Sakramentu.
Powołał do istnienia platformę medialną ArchiBial Media. Erygował także w Białymstoku nową parafię św. Stanisława Kostki, powierzając jej prowadzenie księżom jezuitom. Jego staraniem kościół św. Rocha w Białymstoku został ogłoszony Bazyliką Mniejszą.

Abp Wojda wielokrotnie występował w obronie małżeństwa i rodziny a także przeciwko obrażaniu uczuć religijnych. W lipcu 2019 r. związku z planowanym w Białymstoku Marszem Równości wystosował do wiernych odezwę, odczytaną w kościołach, przytaczając krytyczne wobec Kościoła incydenty występujące podczas podobnych wydarzeń w innych miastach. Wobec takiej postawy mówimy stanowcze „nie” i powtarzamy za kard. Stefanem Wyszyńskim „Non possumus” – napisał. Zaprosił też wiernych na czuwanie modlitewne w katedrze w dniu planowanego marszu oraz na piknik rodzinny, nad którym objął patronat. Wobec aktów przemocy, które miały miejsce w Białymstoku w związku z Marszem Równości abp Wojda wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że akty przemocy i pogardy są nie do pogodzenia z postawą chrześcijanina, naśladowcy Chrystusa. Nie mogą być one w żadnym przypadku usprawiedliwione i akceptowane.

Mówiąc o swoich mistrzach duchowych abp Wojda wymienia przede wszystkim trzy osoby: ks. Jana Nowobilskiego, wikariusza rodzinnej parafii, św. Jana Pawła II i jezuitę, o. Corcione, pod którego kierownictwem odbywał rekolekcje ignacjańskie. Zwraca uwagę na osobistą świętość tych kapłanów i ich duchowe bogactwo.

KAI