Franciszek: logiką Boga jest miłość

"Chcielibyśmy narzucić Bogu naszą logikę egoistyczną, lecz logiką Boga jest miłość. Dobra, które On nam daje, są przeznaczone do dzielenia się z innymi" - podkreślił papież w dzisiejszej katechezie podczas audiencji ogólnej.

O zazdrości i próżnej chwale mówił dziś papież podczas audiencji ogólnej, kontynuując cykl katechez na temat wad. Z powodu przeziębienia papieską katechezę odczytał ks. prał. Filippo Ciampanelli z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej. Zwracając się do wiernych Franciszek powiedział: Drodzy bracia i siostry, jestem nadal trochę przeziębiony. Dlatego poprosiłem ks. prałata Ciampanellego o odczytanie dzisiejszej katechezy. Dziękuję.

Papież Franciszek przypomniał, że zazdrość należy do najstarszych wad, jak to można dostrzec w dziejach Kaina i Abla. U jej podstaw leży relacja nienawiści i miłości: pragniemy zła drugiego, ale potajemnie pragniemy być takimi jak on. Drugi ujawnia to, czym chcielibyśmy być, a czym w rzeczywistości nie jesteśmy. Jego powodzenie wydaje nam się niesprawiedliwością: myślimy, że  z pewnością o wiele bardziej  zasłużyliśmy na jego sukcesy lub powodzenie! – stwierdził Franciszek. Zaznaczył, że u jej podstaw leży niezgoda na to, iż Bóg ma swoją własną „matematykę”, odmienną od naszej. Chcielibyśmy narzucić Bogu naszą logikę egoistyczną, lecz logiką Boga jest miłość – zaznaczył. Wskazał, że lekarstwem na zazdrość jest życzliwość dla bliźnich. Dobra, które On nam daje, są przeznaczone do dzielenia się z innymi – dodał.

PRZECZYTAJ TEŻ: Franciszek przywołał poruszające świadectwo. „Obraz dzisiejszego Kościoła”

Poruszając następnie kwestię zazdrości papież zauważył, że podobnie jak zazdrość wypływa ona z pragnienia bycia centrum świata, i jest to zawyżona i bezpodstawna ocena samych siebie. Człowiek próżny posiada wielkie «ja»: nie ma empatii i nie zdaje sobie sprawy, że na świecie oprócz niego samego są też inni ludzie. Jego relacje są zawsze instrumentalne, naznaczone poniżaniem innych. Jego osoba, jego osiągnięcia, jego sukcesy muszą być pokazywane wszystkim: nieustannie domaga się zwrócenia na siebie uwagi. A jeśli czasami jego cechy nie zostaną docenione, wpada w furię – stwierdził Ojciec Święty.

Zwrócił uwagę, że zło próżności ma swoje lekarstwo samo w sobie: chwała, którą próżny miał nadzieję zyskać od świata, wkrótce obróci się przeciwko niemu. A jakże wiele osób, zwiedzionych fałszywym obrazem samych siebie, popadło potem w grzechy, którymi wkrótce się zawstydziły! – zaznaczył Franciszek.

Papież zachęcił do przyswojenia sobie słów św. Pawła „Najchętniej będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa” (2 Kor 12, 9).

KAI,pa/Stacja7