50 tys. osób uczestniczyło w Narodowym Marszu Życia. „Nie wywiesimy białej flagi”
Według organizatorów w wielkiej manifestacji w obronie życia uczestniczyło w niedzielę 50 tysięcy osób. Do stolicy specjalnie na Narodowy Marsz Życia przyjechały całe rodziny z wielu polskich miast. Idziemy w obronie narodu, który jest niczym innym, jak rodziną rodzin. Nasz marsz to afirmacja życia, ale i znak sprzeciwu wobec działań, które uderzają w ochronę życia, rodzinę, naród – mówił Bogusław Kiernicki, współorganizator Marszu.
PRZECZYTAJ: Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Heleny Kmieć
Chcę zadeklarować, że nie wywiesimy białej flagi, nie zrezygnujemy z walki. Jeżeli będziemy musieli stanąć tu za miesiąc, dwa czy pół roku, za pięć czy dziesięć lat, staniemy. Nie zostawimy dzieci samych. Dzieci mają prawo do urodzenia się – deklarował, rozpoczynając Narodowy Marsz Życia, dodając: Idziemy pod hasłem 'Niech żyje Polska’, czyli niech się rodzą dzieci, podkreślił też wagę suwerennego państwa dla ochrony wartości i kultury.
Na naszym Marszu każdy będzie miał głos, kobiety, mężczyźni oraz, to historyczny moment, oddamy głos dzieciom nienarodzonym – powiedzieli prowadzący, zapraszając na scenę matki w ciąży. Zebrani usłyszeli bicie serca nienarodzonego jeszcze dziecka pani Agnieszki, matki siedmiorga dzieci. Podkreślono, że bicie serca dziecka słychać już w 6 tygodniu ciąży.
„Okazja do dawania świadectwa”
Przyjechaliśmy całą rodziną z Gdańska, przy okazji mieliśmy dobry czas, żeby z dziećmi zwiedzić Warszawę. Po drodze w samochodzie modliliśmy się na różańcu za polityków i ich decyzje i śpiewaliśmy z dziećmi piosenki Arki Noego, żeby się przygotować do śpiewania ich podczas Marszu. Cieszę się, że jest takie rodzinne święto i okazja do dania świadectwa – mówiła KAI Agnieszka, która z Chojnic przyjechała do stolicy z mężem, czwórką dzieci i ich babcią.
Narodowy Marsz Życia poprzedziły msze święte celebrowanie w archikatedrze warszawskiej oraz katedrze warszawsko-praskiej. Przed manifestacją odbyła się również akcja „Pieluszka dla maluszka”, która jest konkretnym wsparciem dla potrzebujących matek i dzieci.
„Nasza sprawa nie obroni się sama”
W kontekście czekającej nas kolejnej debaty w sprawie ochrony życia, małżeństwa i rodziny, być może nawet ogłoszenia referendum w tej sprawie nasz marsz powinien być bardzo jednoznacznym sygnałem do działania, do skupiania sił, do szukania adekwatnych odpowiedzi. Powinien być zarazem wydarzeniem społecznym i obywatelskim, ale przede wszystkim wydarzeniem i aktem moralnym. Nasza sprawa nie obroni się sama – podkreślali organizatorzy.
Organizatorem wydarzenia jest Fundacja Świętego Benedykta a współorganizatorem Koalicja dla Życia i Rodziny, nieformalna platforma współpracy środowisk pro-life. Honorowy patronat nad wydarzeniem objęła Konferencja Episkopatu Polski.
Apel przewodniczącego Episkopatu
Jeszcze w piątek przewodniczący KEP apelował do szczególnej modlitwy w obronie życia podczas niedzielnych mszy świętych. „Życie jest darem Bożym i jako takie jest niezbywalnym prawem każdego człowieka, dlatego trzeba je chronić i wspierać na każdym etapie jego rozwoju. Szacunek wobec życia, które należy do najważniejszych wartości, jest jedną z podstawowych powinności każdego człowieka” – napisał.
ZOBACZ: Abp Wojda apeluje: niech niedziela będzie dniem modlitwy w obronie życia poczętego
I nawiązał do Narodowego Marszu Życia, który – jak podkreślił – jest „manifestacją szacunku wobec życia poczętego, przyjęcia tego życia w miłości oraz wyrazem uznania wobec trudu rodzicielstwa, zapewniającego dzieciom możliwość wzrostu i rozwoju”.
KAI, kh/Stacja7