Zmarł ks. Gienadij Kozlov, wikariusz parafii św. Augustyna w Warszawie
Ks. Gienadij Kozlov był absolwentem Archidiecezjalnego Seminarium Misyjnego Redemptoris Mater w Warszawie. Święcenia prezbiteratu przyjął 13 maja 2000 r. z rąk kard. Józefa Glempa. Jako wikariusz pracował w parafiach Narodzenia Pańskiego w Błoniu, św. Mikołaja w Łomnej a ostatnio od 2012 r. w warszawskiej parafii św. Augustyna na Muranowie.
Przez wiele lat służył także jako katechista wędrowny w ekipie regionalnej Drogi Neokatechumenalnej w archidiecezji katowickiej oraz w diecezji bielsko-żywieckiej.
Wielokrotnie dzielił się swoją wiarą i wspominał, że został ochrzczony potajemnie, gdy miał cztery lata. „Mama pojechała ze mną do Rygi, ojciec nic o tym nie wiedział. I na tym skończył się mój związek z Kościołem, przez 20 lat nie miałem z nim styczności”.
Przełomem był moment, gdy do Homla przyjechały na misje dwie rodziny: z Polski i z Hiszpanii, a razem z nimi proboszcz. – Zacząłem pojawiać się na Mszach świętych, choć w ogóle nie wiedziałem, o co w nich chodzi. Te rodziny uczyły nas podstaw wiary, to był Kościół żywy – wspominał.
Punktem zwrotnym okazał się dla niego wyjazd w 1991 r. do Polski, na Światowe Dni Młodzieży w Częstochowie, gdzie – jak mówił – „przyjechał kompletnie mu nieznany Jan Paweł II”. – Dopiero wtedy przestałem myśleć, że Kościół to tylko starsze panie. Po powrocie do domu zgłosiłem się do proboszcza, potem do seminarium, rzuciłem pracę i studia, czekałem na odpowiedź. W dniu urodzin dowiedziałem się, że zostałem przyjęty do Redemptoris Mater. i od 1992 r. jestem w Warszawie” – tak opowiadał o początkach swojego powołania kapłańskiego.
Msza święta pogrzebowa zostanie odprawiona we wtorek 15 lutego o godz. 11.30 w parafii św. Augustyna w Warszawie, po czym nastąpi złożenie Ciała Zmarłego w grobach kapłańskich na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie (brama VI).