Słowo Arcybiskupa Warszawskiego do Kapłanów na Wielki Czwartek
Plik do pobrania >> *docx
SŁOWO ARCYBISKUPA WARSZAWSKIEGO
DO KAPŁANÓW ARCHIDIECEZJI NA WIELKI CZWARTEK
Drodzy bracia Kapłani, diecezjalni i zakonni!
Piszę do Was te słowa jako Wasz biskup, z potrzeby mojego serca. Piszę je w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, w dniu w którym Kościół powszechny zachęcony przez papieża Franciszka modli się za cały świat w obliczu zatrważających wydarzeń związanych z pandemią koronawirusa.
Wróciłem przed chwilą z pogrzebu naszego współbrata, księdza Piotra Pawlukiewicza. Cóż za duchowy paradoks. Dobry, mądry kapłan, obdarzony wieloma talentami i przyciągający swoimi kazaniami tłumy ludzi do Chrystusa i Kościoła, zostaje odprowadzony na cmentarzw gronie kilku osób. Taki przeżywamy czas i już wiemy, że w ostatnich tygodniach Wielkiego Postu inaczej nie będzie. To czas wielkiej próby dla ludzi, czas egzaminu z odpowiedzialności i miłości bliźniego, ale także czas próby wiary i naszej wspólnotowości: w Polsce, w Kościele i w parafiach. Informacje i sugestie dotyczące duszpasterstwa w czasie epidemii, otrzymacie Księża w osobnych zaleceniach. Jednak nie o tym chcę do Was pisać.
Wiedząc już, że w Wielki Czwartek nie będziemy razem w Archikatedrze i w Domu Arcybiskupów Warszawskich, przynajmniej w ten sposób chcę być z Wami, zarówno w kapłańskie święto, jak i cały czas wielkanocny. Zapewniam, że modlę się za Was, za Wasze parafie i wspólnoty. Tak, jak Wy wymieniacie moje imię w czasie sprawowanej Eucharystii, tak zawsze jesteście obecni w moim sercu, zwłaszcza podczas odprawianych Mszy Świętych.
Pozwólcie zatem, że podzielę się z Wami moją troską o Kościół, o wszystkich diecezjan i wszystkie parafie, a szczególnie o dzieci i młodzież, o małżeństwa i rodziny, a jeszcze bardziej o osoby starsze i chore.
- Święta bez ludzi w Kościele
Nawet najstarsi z nas nie pamiętają czasów, gdy podczas największych świąt kościelnych kapłani byli pozbawieni możliwości przeżywania misteriów paschalnych z udziałem wiernych. Tak właśnie będzie w tym roku. W nadchodzący czas wielkanocny udział wiernych będzie jedynie symboliczny. Musimy dostosować się do rozporządzeń władz państwowych ze względu na powagę sytuacji i w trosce o zdrowie i życie bliźnich. Odprawiając misteria paschalne w kościołach, wg wskazań Stolicy Apostolskiej na ten rok, pamiętajcie w modlitwie o swoich parafianach. W miarę możliwości udostępniajcie liturgię Wielkiego Tygodnia za pośrednictwem mediów – telewizji, radia, internetu, a tam, gdzie to możliwe także z własnego kościoła. Umożliwiajcie spowiedź, roztropnie zachowując zasady bezpieczeństwa.
Ostatnie niedziele z udziałem niewielu wiernych, a teraz praktycznie bez nich, uświadomiły nam smutną prawdę o pasterzu bez ludzi. Dotychczas słyszeliśmy o takich przypadkach występujących w innych krajach i z innych powodów. Dziś, jeden z kapłanów powiedział mi: Uświadomiłem sobie w tym czasie, co znaczy ksiądz bez wiernych. Jak smutna jest taka niedziela w parafii.
Podobne przeżycia mają wierni, niemający dostępu do ołtarza, konfesjonału, kapłana. Oby te bolesne wydarzenia, obudziły w nas pragnienie bycia blisko świeckich w parafii i szacunku wobec nich. Oby świeckim, uświadomiły, jak trudno jest być bez pasterza, dobrego pasterza. Oby, przez to doświadczenie, wzrosło w wiernych i w nas umiłowanie Eucharystii i sakramentów Kościoła. Bardzo ważne będzie uświadomienie sobie, że nie można chrześcijaństwa i duszpasterstwa sprowadzać tylko do Mszy Świętej, bo gdy jej zabraknie, jesteśmy pogubieni. A przecież nawet wtedy jesteśmy chrześcijanami, uczniami Chrystusa.
- Prośba o konkretną miłość bliźniego
W każdej parafii głoszone jest słowo Boże, są sprawowane sakramenty i jest pełniona posługa miłości. Ważna jest równowaga tych trzech apostolskich zadań. Taki czas, jak obecny jest doskonałą, choć trudną próbą tej równowagi duszpasterstwa. Bogu dzięki, że mamy zespoły charytatywne – małe lub większe, lepsze lub gorsze. W miarę normalnym czasie, ludzie potrzebujący przychodzą do parafii i szukają pomocy. Czasem wolontariusze idą do ludzi. Dziś sytuacja się odwróciła, a może się odwrócić jeszcze bardziej. Trzeba iść do potrzebujących, chorych, starszych, ale i bezdomnych i biednych. Ale mogą iść tylko ludzie znani, wiarygodni i przygotowani. Inaczej nie zostaną wpuszczeni z obawy i strachu przed chorobą, czy oszustwem. Potrzeba parafialnych wolontariuszy dla zrobienia zakupów, wykupienia leków i wzajemnej pomocy. Nie zostawiajmy ludzi potrzebujących bez pomocy. Bądźmy bardziej wspólnotą. To jest czas próby miłości.
- Beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego
W perspektywie Kościoła i Polski beatyfikacja Prymasa Tysiąclecia jest ważna. Przygotowujemy się do niej duchowo i organizacyjnie. Ale ostatnio celowo mniej o niej mówimy, gdyż bieżące sprawy wymagają w sposób naturalny naszego duszpasterskiego reagowania. Nie mówimy też nic o samym terminie beatyfikacji. Po prostu, dziś nikt nie wie, co będzie za tydzień, a tym bardziej za dwa miesiące. Trwajmy w duchowym przygotowaniu do tego ważnego i pięknego wydarzenia, a resztę zostawmy Bożej Opatrzności.
- Empatia z potrzebującymi i rodzinami
Sytuacja jest trudna dla ludzi starszych i chorych, dla rodzin, a zwłaszcza dla rodzin wielodzietnych. Jest trudna dla tych, którzy już utracili pracę lub utracą ją, gdy epidemia będzie się przedłużać. Zamknięte szkoły, przedszkola i uczelnie powodują na dłuższy czas dyskomfortową sytuację w domach, z których nawet trudno wychodzić. Gdy skończą się posiadane zapasy, ludzie będą biedniejsi. W tej sytuacji trzeba dużo empatii, wrażliwości
i wzajemnej pomocy oprócz tej, którą zapewni państwo, samorządy i instytucje społeczne. Parafie, same uboższe, powinny stać się miejscem wymiany informacji o ludziach potrzebujących. Chodzi o to, aby w trudnych sytuacjach nikt, we wspólnocie parafialnej, nie został pozbawiony, choćby skromnej pomocy. To dla parafii i kapłanów także czas egzaminu z ewangelicznie pojętego ubóstwa. Starajmy się go zdawać na co dzień. Umiejmy mieć mniej, a tym, co mamy starajmy się dzielić.
- Zakończenie
Serdecznie dziękuję Wam, drodzy Księża w imieniu swoim, biskupów pomocniczych, a także biskupa Mariana, Tadeusza i Wiesława za solidarną postawę modlitwy i wzajemnej współpracy w Kościele warszawskim, w tym niezwykle trudnym czasie. Dziękuję za budzenie nadziei, że ten zły czas się skończy, a ludzie wyjdą z niego umocnieni. Pamiętajmy o chorych i starszych kapłanach, pamiętajmy o obu domach dla księży seniorów. Pamiętajmy o obu seminariach duchownych, o domach sióstr zakonnych, zwłaszcza klauzurowych. One też pamiętają w modlitwie o Kościele warszawskim i wszystkich jego dziełach. Modlitwy potrzebuje Polska, Europa i cały świat. I wcale nie są to wielkie słowa. To wielka potrzeba tego czasu.
Wszystkim Wam z serca błogosławię na Wielki Czwartek Kapłański, na Święta Wielkanocne i na tę trudną sytuację.
† Kazimierz Kardynał Nycz
Arcybiskup Metropolita Warszawski
Warszawa, 25 marca 2020 roku