„O świętości świętych”. Ojciec Krzysztof Pałys OP był gościem cyklu wykładów „Duchowość dla Warszawy”
Bóg w Księdze Kapłańskiej zawarł wyraźne polecenie: „Bądźcie świętymi, bo i ja jestem święty”. Skierował je do całego ludu, a nie tylko do wybranych osób. Święci kanonizowani wyprzedzają nas i wspierają, a poszukiwanie świętości w sobie i w innych osobach jest sposobem ocalenia wiary. Kontemplowanie i zadawanie nieustannych pytań o naturę zła może prowadzić nas do zwątpienia i osądów. Lepiej przypatrywać się tym osobom, którym życie dobrze się udało niż tym, którzy je przegrali. Ludzie święci to nasi przyjaciele, którzy uczą nas mądrze myśleć. Święci wypędzają z ludzkich dusz przygnębienie i smutek.
Wartość ludzkiego losu można oceniać długowiecznością, dokonaniami, ale najlepiej mierzyć go stopniem świętości. Jako ilustrację tej prawdy o. Krzysztof przywołał charakterystyczne przykłady z życia swoich ulubionych świętych, m.in. błog. Jerzego Popiełuszki, o. Marka z Chin, św. Dominika i innych. Byli ludźmi szczęśliwymi z powodu świętości, choć po ludzku ich życie niejednokrotnie wydawało się niespełnione. Świętość bowiem to życie w atmosferze nadprzyrodzonego szczęścia, którego źródłem jest przebywanie z Panem. O świętości świadczą charakterystyczne cechy, których nie sposób osiągnąć na drodze naturalnego rozwoju. Dominikanin zaliczył do nich między innymi: brak lęku przed prześladowaniem, szczere uznanie własnej słabości, przyzwolenie na działanie Boga. Świętości nie można mylić z perfekcjonizmem ani wyimaginowaną doskonałością. Powołaniem świętych jest wzmacnianie wiary innych osób, pouczanie i wstawiennictwo, jak głoszą słowa jednej z prefacji.
W ostatniej części spotkania o. Krzysztof udzielił odpowiedzi na pytania zadane przez słuchaczy. Wśród najbardziej interesujących kwestii znalazły się prośby o wyjaśnienia, jak radzić sobie na przykład z nużącą codziennością, zniechęceniem, jak pokonać w sobie złość, jak akceptować własne słabości itp. Całość wystąpienia jest dostępna w nagraniu internetowym.



