„Myśląc z Wyszyńskim”. Debata o miłości społecznej
Prelegenci zwracali uwagę, że nazwa cyklu spotkań: „Myśląc z Wyszyńskim” jest zobowiązująca dla słuchaczy. Chodzi o to, by „myśleć nie o nim, ale razem z nim” mówił ks. prof. Chrostowski. – Kard. Wyszyński jest jak przewodnik, za którym idziemy – dodała dr Waluś.
Ks. prof. Chrostowski w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że dla Prymasa Wyszyńskiego miłość to nie były tylko słowa, emocje, czy coś przelotnego – ale konkret życia. Sformułowane przez niego ABC Społecznej Krucjaty Miłości były skonkretyzowane w każdym szczególe. Konkretność – zdaniem prelegenta – była zachętą do działania i wyrastała z postawy Prymasa. Nigdy nie odkładał niczego na potem – zaznaczył ks. Chrostowski.
„Gdy myślę o Wyszyńskim to najbardziej przypomina mi starotestamentowych proroków – stwierdził biblista. Wszystkie wezwania ABC są poparte silną wiarą chrześcijańską – do Jezusa przez Maryję. Na tym położył podwaliny pod ten profetyczny wymiar Kościoła, który dzisiaj może jest jeszcze bardziej potrzebny niż za jego czasów” – stwierdził ks. Chrostowski.
Jego zdaniem, Prymas Tysiąclecia jest „mistrzem wobec wymiaru przyszłości”. „Potrafił planować i marzyć. Przebywając w więzieniach nie myśli o swoim położeniu, ale obmyśla plan przygotowujący Kościół i ojczyznę do Milenium Chrztu Polski. Był to program dalekowzroczny. Potrzebny także dzisiaj, choć czasy się diametralnie zmieniły – zauważa prelegent.
Z kolei dr Monika Waluś mówiąc o rozumieniu miłości przez Prymasa Wyszyńskiego zwróciła uwagę, iż „nie bał się powiedzieć, że miłość oznacza zobowiązanie i wierność”. O miłości mówił w sensie społecznym – miłości rodziny i narodu. Według niego pierwszym miejscem, w którym rodzi się miłość społeczna jest miejsce pracy. „Poczucie miłości społecznej realizuje się w codzienności” – podkreślał często Prymas Wyszyński. Mówił też – o czym przypomniała dr Waluś – skąd brać przykłady i jak ważny jest szacunek do własnej historii, narodu czy tradycji.
Natomiast dyrektor Marcin Adamczewski nawiązując do misji św. Piotra wyraził przeświadczenie, że Prymas Wyszyński był „Piotrem Warszawy”. Jego fenomenem było to, że nie myślał po ludzku tylko po Bożemu. Z tego wynikały jego wszystkie dalsze decyzje – uważa dyrektor Muzeum Mt 5,14. „Nie bał się trudów, nie bał się być darem dla całego Kościoła, dla narodu” – dodał.
– Był też uczciwy w swej ludzkiej ekspresji. W czasie uwięzienia w Stoczku zanotował: „Nie zmuszą mnie niczym bym nienawidził”. Zdaniem Adamczewskiego samo to zdanie wystarczyłoby do beatyfikacji kard. Wyszyńskiego.
Po wystąpieniach prelegentów uczestnicy spotkania mieli okazję zadać pytania na interesujące ich kwestie. Dyskusję moderował bp Piotr Jarecki. A ponieważ spotkanie odbywało się w Tłusty Czwartek, współorganizatorzy z Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego poczęstowali uczestników pączkami z warszawskiej cukierni słynącej z tradycji. Przy okazji poinformowano, że Muzeum od 29 lutego będzie już otwarte dla wszystkich odwiedzających. Obecnie możliwe jest do jedynie dla grup szkolnych.
Następne, piąte spotkanie z cyklu „Myśląc z Wyszyńskim” odbędzie się 19 marca o godz. 18.00. w Domu Arcybiskupów Warszawskich. Temat: „Praca – przymus czy szansa?”