Mieszkańcy stolicy modlili się za ks. Kaczkowskiego
Ks. Jan Kaczkowski zmarł w poniedziałek, 28 marca, po długiej walce z chorobą nowotworową. Miał 38 lat.
Okazją do modlitwy za zmarłego w Poniedziałek Wielkanocny charyzmatycznego księdza, założyciela Hospicjum św. ojca Pio było comiesięczne nabożeństwo ekumeniczne sprawowane w staromiejskim kościele św. Marcina w każdy ostatni czwartek miesiąca. W Mszy, której przewodniczył emerytowany biskup włocławski uczestniczyli duchowni Kościołów i wspólnot chrześcijańskich.
W kazaniu ks. Michał Jabłoński, pastor Kościoła Ewangelicko-Reformowanego zauważył, że ks. Jan Kaczkowski był świadkiem prawdziwej, żywej wiary. Jego zdaniem, ks. Jan Kaczkowski należał „do tych niewielu, którzy potrafili kroczyć wąską ścieżką i potrafili wykorzystać cichy głos wezwania do wiary, która jest pełnym oddaniem i zaufaniem Bogu”. – Ksiądz Jan nigdy nie był przyzwyczajony do życia, zawsze się z niego cieszył – podkreślił ewangelicki duchowny.
Podczas Mszy ks. Andrzej Gałka, rektor kościoła św. Marcina przypomniał, że w tej staromiejskiej świątyni ks. Kaczkowski prowadził w 2015 roku rekolekcje wielkopostne. – Podczas osobistych rozmów mówił wtedy, że chorobie nie można się poddawać i nie można się użalać nad sobą, tylko robić wszystko co da się zrobić – podkreślił ks. Gałka.
Uroczystości pogrzebowe ks. Kaczkowskiego odbędą się 1 kwietnia w Pucku i Sopocie. Będzie im przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej Wiesław Szlachetka.
KAI