Kard. Kazimierz Nycz: Gdy bankrutuje rozum, pozostaje nadzieja, jaką daje zmartwychwstały Pan
Uroczysta Msza św. w Niedzielę Zmartwychwstania o godz. 11, której tradycyjnie przewodniczy kard. Kazimierz Nycz, w tym roku była odprawiona w pustej Archikatedrze Warszawskiej. – Tak nam przyszło w tym roku przeżywać Wielki Post i Wielki Tydzień, tak rozpoczynamy tegoroczny czas wielkanocny – skomentował metropolita warszawski. Wraz z nim odprawiali Mszę św. biskupi pomocniczy oraz proboszcz archikatedry, ks. Bogdan Bartołd.
Nie da się uciec od okoliczności, jakie stwarza czas epidemii
Kard. Kazimierz Nycz nawiązał w homilii do sytuacji pandemii, która zatrzymała świat i sprawiła, że święta wielkanocne przeżywane są w pustych kościołach.
– Jezus dobrze wie, że w tym czasie, niekiedy natarczywie, ludzie stawiają pytania: “Gdzie jest Pan Bóg, gdzie jest Jezus miłosierny” – mówił metropolita warszawski. – Czasem idą dalej i pytają: “Dlaczego nas karzesz, Panie Boże? Czyżby się skończyła twoja cierpliwość na nasze grzechy i przewrotności?”
– Próbujemy rozumieć te pytania, które wynikają z ludzkiej bezradności, lęków, obaw, a nieraz z lęku przed śmiercią. A Ty nieustannie odpowiadasz, w Wielkanoc szczególnie głośno: “Ja jestem zmartwychwstanie i życie. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie”.
Jezus stał się człowiekiem, by zrozumieć każdego
– To jest prawda świąt paschalnych: On zmartwychwstał, by każdy z nas mógł zmartwychwstać. Jezus wie, jakie są nasze ludzkie sprawy, co to jest zło, cierpienie, krzyż.
Po to stał się człowiekiem, by wiedzieć do końca wszystko o człowieku, by zrozumieć każdego z nas i wziąć na krzyż wszystkie nasze grzechy i biedy. Nasze sprawy, nasze bóle, on też wziął na swoje ramiona. Szanuje do bólu naszą wolność, także wtedy, gdy błądzimy. Potrzebna jest nam wiara, że Chrystus zwycięża świat, nawet ten świat, w którym teraz żyjemy.
Gdy bankrutuje rozum, pozostaje nadzieja
Kard. Kazimierz Nycz powiedział, że sytuacja pandemii to doświadczenie, które “sprowadziło człowieka na ziemię”.
– Nigdy wcześniej nie byliśmy tacy mądrzy, tak się nam przynajmniej wydaje. Jest nas najwięcej w historii świata, nigdy nie dysponowaliśmy tak wysublimowanymi narzędziami i osiągnięciami. Człowiekowi wydawało się się, że już zastąpił miejsce Boga. A tu nagle niewielki, niewidoczny wirus atakuje cały świat – mówił metropolita warszawski. – Pandemia uczy pokory i odsłania drugą stronę naszej cywilizacji: “Człowiek nie potrafi wszystkiego”.
– To nie jest wcale łatwa lekcja, bo pojawiają się kolejne pytania: A może zniszczyliśmy za bardzo naszą planetę, wyczerpaliśmy zasoby i ona się zbuntowała? Może powierzone nam czynienie sobie ziemi poddaną rozminęło się z zamiarami Stwórcy?
Doświadczenie Wielkiego Piątku
Metropolita warszawski porównał doświadczenie pandemii z doświadczeniem uczniów w Wielki Piątek. – Przecież mieli wiedzę, przecież Jezus im zapowiedział swoją mękę, krzyż i zmartwychwstanie, ale nie zrozumieli tego, co im mówił Mistrz. Tam gdzie nie wystarczył rozum, musiała narodzić się nadzieja, która wyrasta z wiary. Tak się stało w poranek wielkanocny – mówił hierarcha.
Pandemia się skończy
Kard. Nycz wyraził przekonanie, że tegoroczny czas wielkanocny sprawdzi, na ile “wyrzuciliśmy z siebie stary kwas złości, obojętności, a na ile pozwoliliśmy się zaowocować miłością, braterstwem, zdolnością pomocy ludziom schorowanym, starym, odizolowanym”.
– Pandemia się skończy, ale słusznie pytamy, kiedy i jak z niej wyjdziemy? Czy rzeczywiście, inny i lepszy będzie świat? Czy będziemy inni jako ludzie, rodziny, społeczeństwo, wspólnota Kościoła? Czy potrafimy, będąc zakwaszeni kwasem zmartwychwstania Pana, ponad podziałami, działać dla dobra wspólnego, dobra ojczyzny i świata?
Transmisję Mszy św. realizowało Biuro Prasowe Archidiecezji Warszawskiej i stacja7.pl.